Odkąd pamiętam, chciałam prowadzić zajęcia z Ashtangi Yogi tą tradycyjną, piękną metodą. Przekazać innym to, czego sama doświadczałam na macie, praktykując Ashtangę właśnie w stylu, który nazywamy mysore.
mysore
Na początku tej drogi nie wiedziałam nawet, czym jest tradycyjna metoda, po prostu podążałam za swoim nauczycielem, który stopniowo wszystko mi tłumaczył.
W tym całym zagubieniu, niepewności i niewiedzy jedynie praktyka dawała mi jakieś podłoże i stabilność i musiało być w tym to COŚ, co sprawiło, że mimo wszystko tę matę rozwijałam.
Tak się złożyło jednak, że zajęcia zaczęłam prowadzić z Vinyasy. Ashtanga została ze mną w zaciszu domowym, stała się praktyką własną, niekiedy w szkole ulubionej pod okiem nauczyciela, ale jednak tą formą praktyki, którą rzadko się dzieliłam.
Trochę w odpowiedzi na liczne pytania, dlaczego nie ma mnie w grafikach szkół pod napisem Ashtanga skoro tyle warsztatów i kursów za mną, postanowiłam zorganizować ten wyjazd. Trochę takie moje małe dziecko, taki mój w pełni pomysł, by pokazać, że Ashtanga Yoga to styl jogi, który z dynamizmem nie ma nic wspólnego. Że nawet w tym stylu, a może przede wszystkim w tym stylu, wzmacnianie ciała jest spójne z łagodnością, spokojem i dobrem dla ciała i umysłu. I cokolwiek by nie mówić o tej praktyce, że kontuzyjna, dynamiczna, szybka, jest zawsze i przede wszystkim transformującym wydarzeniem. Każdy kto doświadczył tego pięknego stanu, jest na to dobrym przykładem.
Tym razem na wyjazd zaprosiłam Natalię, której praktykę obserwuję, odkąd się poznałyśmy. Myślę, że obie mamy w sobie chęć by przekonać osoby, które zdecydują się na wyjazd, że to piękna praktyka, której niepotrzebnie przyklejono niemającą z rzeczywistością nic wspólnego etykietę. Lubię Natalii zaangażowanie w praktykę i lubię ją tak po prostu, takie spotkania wydarzają się i pięknie trwają.
Szczegółowy plan wyjazdu pojawi się niebawem, zapewniam jednak, że nie zabraknie zajęć z Vinyasy, która w naturalny sposób będzie uzupełnieniem czy jak kto woli dodatkiem dla Ashtangi.
Obie zaopiekujemy się Wami w szczególny sposób, wyjaśnimy, doradzimy, podpowiemy i podzielimy się tym, co wiemy i czego doświadczyłyśmy.
Programu szukajcie niebawem w zakładce Wydarzenia/Warsztaty, pod linkiem wydarzenia Ashtanga Vinyasa Yoga.
Tymczasem tak o sobie pisze Natalia:
Tymczasem tak o sobie pisze Natalia
Joga pojawiała się w moim życiu kilka razy epizodycznie, jednak na stałe zagościła w nim w 2019 roku. Wtedy właśnie trafiłam do Yoga Academy i poznałam Ashtangę, która szybko stała się moją codzienną praktyką, zarówno na macie jak i poza nią.
Praca jednocześnie z ciałem, oddechem i umysłem towarzyszyła mi jednak od dziecka – poprzez trenowanie wschodnich sztuk walki opartych o tradycję filozofii zen. Ich głównym celem jest doskonalenie siebie poprzez codzienną praktykę, budowanie szeroko rozumianej świadomości siebie i uważności. Praktykę Ashtangi odbieram jako naturalną kontynuację tamtej drogi, poszerzenie tych wszystkich elementów, ale także jako rozwinięcie swojej ścieżki duchowej.
Joga, będąc intensywną pracą zarówno fizyczną jak i umysłową, jest dla mnie nieskończoną przestrzenią eksploracji i zdobywania wiedzy. Stała się moją pasją i stylem życia. W równej mierze fascynuje mnie medytacyjny i filozoficzny aspekt praktyki, jak i jej strona fizyczna.
Interesuje mnie również budowanie świadomości ciała i ruchu oraz wpływ równomiernego rozwoju mobilności, siły i dynamiki na nasze zdrowie i samopoczucie.
Moim celem jako nauczycielki jest nieprzerwany rozwój, poszerzanie perspektywy, otwartość na nowe i nieustanne czerpanie inspiracji. Wielką radość daje mi bycie częścią teamu nauczycielskiego w tak ważnym dla mnie miejscu i cieszę się na każde spotkanie z Wami na zajęciach, na każdą możliwość dzielenia się swoją pasją.
Jak zawsze zapraszam nie tylko w swoim imieniu
